Wakacje równych szans 2015
Jak planujemy wakacje w szkole?
To plan na tegoroczne lato ze szkołą w Nowym Zglechowie
6.07 – 10.07 – Jedziemy na wakacje
13.07 – 17.07 – Morze, nasze morze…
20.07 – 24.07 – Na górskich szlakach
10.08 – 14.08 – Błękit jeziora dokoła…
17.08 – 21.08 – Smaki lata
24.08 – 28.08 – Kolorowe lato
W czasie wakacji realizowany jest projekt stowarzyszenia pod nazwą „Wakacje równych szans”.
Projekt „Wakacje równych szans” zakłada realizację choć w małym stopniu corocznej akcji dla dzieci zdrowych „Lato w mieście”. Dzieci niepełnosprawne też mają swoje potrzeby, marzenia, a przede wszystkim podobnie jak dzieci zdrowe mają czas wakacji – laby, odpoczynku po trudach całego roku szkolnego. Niestety, tutaj podobieństwa do dzieci zdrowych się kończą – dzieci niepełnosprawne nie wyjeżdżają na kolonie, obozy, a ich rodziców często nie stać na wczasy, gdyż wszystkie środki finansowe muszą przeznaczać na bardzo kosztowne zajęcia rehabilitacyjne. Dlatego stowarzyszenie pragnie zapewnić swoim podopiecznym jakąś alternatywę na wakacyjną nudę, którą będą zajęcia rehabilitacyjne (konieczne podczas całego roku, również wakacji) i artystyczne oraz 2 jednodniowe, ciekawe wycieczki, które z pewnością zaspokoją potrzebę wakacyjnego podróżowania i zwiedzania ciekawych zakątków Polski.
I tak w pierwszym tygodniu opowiadamy o wakacjach,czytamy wiersze o wakacjach. W środę gotujemy ale letnio- na upały najlepsze sałatki owocowe. W czwartek będziemy cały dzień na wycieczce w Bałtowie. Potem na pewno będzie fotorelacja. W piątek wypoczynek po wycieczce ale aktywny, na sportowo. Oprócz tego dwa razy w tygodniu widzimy się z naszą przyjaciółką klaczką Eską na zajęciach z hipoterapii i raz w tygodniu z przyjaciółką Szaną – naszym pieskiem do dogoterapii
Wycieczka do Bałtowa
Był piękny, słoneczny – ale nie upalny dzień. Właśnie wyruszyliśmy na wycieczkę do Bałtowa.
Przeniesiemy się kilka milionów lat wstecz by popatrzeć i pogadać o dinozaurach.
I nie mamy na myśli naszych dziadków i rodziców tylko prawdziwe dinozaury.
Autokar jak autokar nic nadzwyczajnego ale najważniejsze, że bezpiecznie dowieźli nas – razem z panem kierowcą – tam i z powrotem.
Park przywitał nas otwartymi bramami i ruszyliśmy śladami dinozaurów.
Na początek dowiedzieliśmy się dlaczego w tym właśnie miejscu powstał taki park.
A potem można było się bać. Dinozaury były duże i małe. Zębate i skrzydlate.
Byli też ludzie z baaarrrdzo dawnych czasów.
Zobaczyliśmy skamieliny – różne.
Oprócz patrzenia na dinki można było na nich posiedzieć, pohuśtać się na ich kłach.
Byliśmy też w bardzo nietypowym oceanarium.
Wchodząc trzeba założyć okulary. Na zdjęciach nie widać tego co my widzieliśmy na tych czarnych płótnach. A przepływały tam różne podwodne , prehistoryczne stwory, wydają okropne, przerażające dźwięki..
Ale najlepsze było na końcu. Wychodząc przechodziliśmy przez pomieszczenie ze szklaną kopułą jako sufitem. I tam przepływał właśnie prehistoryczny, olbrzymi rekin. I właśnie on nas zobaczył i zaatakował kopułę, żeby się do nas dobrać. Kiedy kopuła zaczęła pękać uciekliśmy w popłochu. Ale adrenalinka nam skoczyła.
Potem było już spokojniej. Wybraliśmy się na safarii – autobusem.
Pani Ola wszystko filmowała więc będzie fajna pamiątka.
Zwierzęta były blisko nas, tuż za szybą. Jedne były trochę oswojone, inne nie bardzo. Ale wszystkie były fascynujące.
Na zakończenie niektórzy z nas mogli pobawić się – jeśli mieli jeszcze siły w wesołym miasteczku.
I tak właśnie wyglądała wycieczka do czasów prehistorycznych – na szczęście wszyscy wróciliśmy do współczesności w całości i zadowoleni.
W czasie wolnych dni dzieci bawią się wesoło w szkole i przed szkołą.
Wiele osób zbiera dla nas kolorowe nakrętki i wykorzystujemy je w różny sposób. Np. ułożyliśmy z nich kolorowy obrazek.
Poza tym ćwiczymy, jeździmy koniem, skaczemy na trampolinie, przytulamy się do pieska i śpiewamy.
W czasie kiedy dzieci się bawią ich rodzice pracują pilnie.
Malują, skręcają, kopią i rąbią.Tatusiowie z pomocą Kamila usuwali karpy , przygotowując teren na plac zabaw.
Przygotowują szkołę i teren wokół szkoły do nowego „sezonu”
Będzie trochę nowych mebli, świeża farba na poręczach i bramach w nowym ogrodzeniu i oczywiście nowy plac zabaw.
Praca wszędzie pali się w rękach więc można mieć pewność, że 1 wrześnie wszystko będzie na tip–top.
A z dobrych nowin – już stoi nasz nowiutki plac zabaw. Jeszcze troszkę rodzice muszą dopracować szczegóły otoczenia i można się bawić.
Dodano: 13 kwietnia 2016
